czwartek, 20 grudnia 2012

3) Podróż Powozem



Gdy dojechały do Hogsmeade szybko podbiegły do powozu żeby nie musiały jechać z jakimiś palantami (czyt. huncwoci lub ślizgoni) ale i tak się im nie udało: jak tylko sobie wygodnie usiadły, 1/2 hunćwoków się wepchało do ich powozu. Oczywiście to Potter i Black we własnej osobie postanowili je podenerwować jeszcze za nim się zaczął rok szkolny.
- Oooo nie, nie, nie! Co wy sobie wyobrażacie...!-wrzasnęła Lily na nich jak ich tylko zobaczyła.
Potter zamkną oczy i mi przerwał mówiąc:
- Ja sobie wyobrażam ciebie w samej bieliźnie w moim łóżku- i po chwili na jego twarz wstąpił łobuzerski uśmiech, a Black zaczął cicho pogwizdywać i zamykając oczy powiedział do Pottera:
-Uuuu wiem co masz na myśli.
-CO!!- Potter popatrzył na Blacka jakby chciał go zabić- Wyobrażasz sobie MOJĄ Lilunię na wpół NAGĄ w TWOIM łóżku?
-Hola, hola- powiedziała, a Black odetchną z ulgą że nie musi odpowiadać i ma czas na wymyślenie czegoś- jaką TWOJĄ Lilunię?? Od kiedy to ja stałam się twoją własnością?
-Kochanie nie teraz, w tym momencie jestem zajęty rozmową z Syriuszem- odpowiedział Potter. Trochę się zdenerwowała ale Roxy ją uciszyła bo chciała pewnie zobaczyć co Black powie.
- No więc? Słucham?
- A kto powiedział że ja o Evans myślę??- zawtórował mu pan Black, rozglądną się po powozie i zatrzymał wzrok na Roxy- Dla twojej informacji mi się to Panna McDonald formowała w umyśle- i puścił jej oczko. Roxanne skwitowała to tylko prychnięciem.
-Aha, to dobrze- Potter powiedział już spokojnym głosem - bo jak tylko pomyślę.... - z ust Lily wydobył się krótki okrzyk i wszyscy odwrócili głowę w jej stronę
- Co się stało? - zapytała Julie.
- Czy wy słyszeliście to co ja?- zapytała z niemałym zdziwieniem w głosie.
- Nie, co usłyszałaś?- Black powiedział zaciekawiony.
- On... on...- wskazała na Pottera (Co ja?!) - On p-powiedział... że...że...
- Że, co?!
- Pow-wiedziaał ż-że.... MYŚLI!!!!!- Wykrzyknęła utrzymując jej zdziwioną minę, ale na krótko, bo jak dziewczyny się zaczęły śmiać to już nie wytrzymała i także wybuchnęła śmiechem, a Potter tylko zrobił obrażona minę i nie mówił nic przez jakieś dwie minuty (chyba jego rekord), a ja tylko powiedziała krótko:
- No co? To dla mnie szok dowiedzieć się ze Pan Potter myśli...- następna salwa śmiechu.
- Więc teraz jak już ustaliliśmy że jednak myślę to mam małe pytanie- powiedział Potter
- No? Jakie?- zapytał Black
- Evans umówisz się ze mną?- Wyszczerzył zęby.
- Nie szczerz tak tych swoich idealnych, białych ząbków bo możesz je w każdym momencie stracić- odpowiedziała i dodała po chwili- Oo już prawie jesteśmy!


4 komentarze:

  1. Potter mysli?! O,o japierdu! Dodawaj reszte zaginionych i majstruj nad nowa :D czekam na 16 juz od... DLUGO! Weny i pozdrawiam, Alex
    http://www.syriuszilily.blogspot.com/
    http://www.czy-to-mozliwe.blogspot.com/
    http://www.inaczej-niz-zazwyczaj.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czekasz dlugo to poczekasz jeszcze troche! Wiesz ze nie jest jeszcze gotowa! Talentu sie nie spieszy! xD

      Usuń
  2. Fajnie! Wow, Potter myśli xD Rozbawił mnie ten fragment ;)
    Czytam dalej,
    Ness :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne, utrzymujesz niezły humor :D
    Choć zastanawiam się nad tym, w której osobie był pisany ten rozdział...

    Bonnie-karaye.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń